Serniczek z borówkami amerykańskimi


Sernik to moje ulubione ciasto. Uwielbiam sernik z Green Coffee z polewą tofee czy ze Starbucksa. Zawsze próbuję zrobić podobny, zbliżony smakiem z tymi z kawiarni. Raz wychodzi to lepiej, raz gorzej. Tym razem wyszło zdecydowanie lepiej. Sernik pieczony, ale smak jakby był to sernik na zimno. Do tego nie jest to ciasto pracochłonne. Sekret  to 3 białe czekolady wymieszane z serem i pieczenie w bardzo niskiej temperaturze.

Przepis:
Spód robimy z masy z 20 dag ciasteczek czekoladowych wymieszanych z 70 g masła rozpuszczonego z połową czekolady mlecznej i 1 łyżką kakao. Spód rozprowadzamy na tortownicy o średnicy ok. 24 cm i wkładamy do lodówki.

Masa:

1 kg sera na sernik np. President z 3 rozpuszczonymi białymi czekoladami, połową szklanki cukru pudru, 2 białkami (nieubitymi) i 1 łyżką mąki ziemniaczanej. Masę wylewamy na spód, na niej układamy ok 15 dag borówek amerykańskich.

Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, wkładamy sernik i zmniejszamy temperaturę do 120 stopni. Pieczemy ok. godziny. Ja piekłam przez przypadek 2 i też było dobrze. Wystudzony sernik wstawiamy do lodówki. Najlepszy jest następnego dnia. Można go polać musem z miksowanych borówek ok. 15 dag z niewielka ilością cukru pudru.

~ - autor: not a luxury holiday w dniu 17 lipca, 2011.

Dodaj komentarz